Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

WORD Biała Podlaska: Egzamin na prawo jazdy zdaje co trzeci

Utworzony przez mati, 14 grudnia 2011 r. o 18:31
ewa napisał:
zdawałam u egzaminatorki P.Justyny (to chyba ta "krwawa mery")- faktycznie załatwia ludzi w sposób wręcz prostacki.Jak taka osoba może być egzaminatorem?
P. Justyna nie jest najgorszym egzaminatorem i jeżeli ktoś potrafi jeździć to u niej zda. Moja znajoma za pierwszym razem zdała, ja też u niej zdałam pomimo, że każdy mówił, ze nie mam szans i wcale nie odczułam jakiegoś prostactwa z jej strony czy celowego działania ktore miało na celu oblanie mnie na egzaminie. To, ze ktoś nie zdaje jest z reguły wynikiem popełnionych błędów. Jeżeli przykładowo dziewczyna wjeżdża na pomarańczowym na skrzyżowanie a egzaminator musi hamować i jeszcze ma pretensje, ze to nie jej wina, ze nie zdała to jest coś mocno nie tak. Egzamin to egzamin, tam trzeba jeździć zgodnie z przepisami i nieco inaczej niż w normalnym poruszaniu się po drogach więc nie narzekajcie, tylko się lepiej przygotowujcie.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
lepiej by ktoś drapnął ich w końcu za chamskie odzywki i wyzwiska podczas egzaminu.... słyszałam różne historie. Czy któś doświadczył takiego chamskiego zachowania na egzaminie ?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Zazwyczaj wielu słyszało a mało kto był naocznym świadkiem. Wiele z tych historii to zwykłe bajki.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Zazwyczaj wielu słyszało a mało kto był naocznym świadkiem. Wiele z tych historii to zwykłe bajki.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
ale wyrok sądu w word wisi ...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
..
Ostatnio edytowany 26 lutego 2013 r. o 21:26
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
lepiej by ktoś drapnął ich w końcu za chamskie odzywki i wyzwiska podczas egzaminu.... słyszałam różne historie. Czy któś doświadczył takiego chamskiego zachowania na egzaminie ? To pisze 'GOŚĆ" ale tylko słyszał proszę przyprowadź albo pokaż mi chociaż jadną taką osobę, która została zwyzywana przez egzaminatora a powiem jak zrobić aby ten egzaminator stracił pracę. Każdy słyszał tylko cudem jak przegląda się nagranie egzaminu dziwnym trafem nie pada tam ani jedno wyzwisk. Jeżeli ktoś stanowcze wydanie polecenia traktuje jak chamską odzywkę. Nie dziwię sie kobietom ale mężczyźni? Nagle nikt w wojsku nie był może pożalcie się jak tam byliscie gnojeni. A zdać egzamin to trzeba jeździć i przepisy mieć w głowie przykłady, proszę: - skręt warunkowy Orzechowa z Jana Pawła no kierowcy kto zatrzymuje się przed zieloną strzałką jedynie samochody z L na dachu a jeszcze ile to chamskich odzywek lecie w kierunku instruktora, - skrzyżowanie równorzędne Wesoła ze Słoneczną, który z kierowców zatrzyma się jadąc Wesołą w kierunku Wyszyńskiego aby przepuścić wyjeżdżający pojazd ze Słonecznej chociaż ma pierwszeństwo tak przynajmniej pokazują ustawione znaki, sam zostałem zwyzywany przez pana kierowcę a miałem pierwszeństwo - a "uprzejmość" kierowców, którzy mają drogę z pierwszeństwem i na siłę chcą przepuścić samochód wyjeżdżający z drogi podporządkowanej - ulica Jana Pawła linia podwójna ciągła i powierzchnia wyłączona proszę postać przynajmniej 5 min. wystarczy na kilka mandatów Mnożyć jeszcze przykłady, no jeżeli powyższe przykłady to jazda jak ciota to gratuluję wyobraźni i życzę szerokiej drogi. Ciekawe jak długo. I co, będąc każdy z Was egzaminatorem podpisze się pod zdanym egzaminem a tak właśnie wielu jeździ i nie ma tu żadnego czepiania się. A chamskie zachowanie czy odzywki to są na drodze a nie na egzaminie.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
wiem kim jestes panno od leona,ale i on nie pomogl bo nie zdalas hi hi
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Podałeś pojedyncze przypadki, na pewno nie jest tak za każdym razem. Egzaminator powinien wydawać tylko polecenia a nie osobiste opinie i głupie komentarze w trakcie egzaminu. Słowo ciota tyczy się osób które spowalniają swoją dynamiką ruch i nie potrafią utrzymać płyności w ruchu.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Zdawałem egzaminy w białej i sam doświadczyłem egzaminatora, który chciał mnie po prostu zgnoić, był zarozumiały i chamski. Na jego szczęście nie pamiętam nazwiska ale pod koniec gdyby nie kamery przywołałbym go do porządku. Co do egzaminatorów, najbardziej przyjemnym okazał się Pan Lewczuk. To co mówicie o Pani Justynie mija się z prawdą dla mnie była neutralna, wydawała tylko polecenia, żadnych głupich komentarzy. A co do samych egzaminów, aby zdać trzeba pojechać dosłownie jak "ciota", spróbowałem to mi się udało:)
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Do GOŚCIA to nie są pojedyncze przypadki to dzieje się w każdym miejscu miasta skręt warunkowy na wszystkich skrzyżowaniach Aleje z Narutowicza czy też z Brzeską, Jana Pawła z Janowską identycznie. Podwójna ciągła i przejście dla pieszych ul. Nowa tam jak ktoś jedzie 50 km/g jest idiotą, jadąc taką prędkością wyprzedziło mnie trzy samochody w tym jeden bus z firmy przewozowej zapakowany ludźmi. Skrzyżowanie równorzędne ul. Rolnicza z ul. Przesmyk pierwszeństwo ma pojazd wyjeżdżający z ul. Przesmyk żebym odruchowo nie depnął na hamulec zdmuchnął by mnie z powierzchni ziem bus z Garden Service. Przypadki mogę wyliczać dalej. A skąd wiem o takich przypadkach jak to nazywasz, sam jestem kierowcą i pracuję za kółkiem przez 8 godz. dziennie kręcąc się tylko po Białej. Więc prosze nie wypisywać głupot o egzaminatorach , instruktorach czy innych jak to nazwano ciotach, prosze najpierw zastanowić się przez chwilę jak "JA" jeżdżę i jakby nóżka powineła się czy zdałbym za pierwszym razem. Zapewniam wszystkich, że nie i nie mówię tu o testach tylko o praktyce.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Witam (zdający na kat.C) poprzedni pisałem o Pani Justynie nie zdałem u Niej na placu z mojej winy nic do Niej nie mam bo to wporzo kobieta. Dzisaj zdałem egzamin na kat.c u Pana Sławomira Białacha ekstra koleś na egzaminie mówil tylko prawo lewo ale bylo widac po nim ze nie chce mnie stersowac ani nic jestem pod wielkim wrażeniem i pozytywnie nastawiony na kolejny egzamin na kat. C+E. Zgodzę sie tutaj z wieloma osobami które pisza, że to nie egzaminatorzy chca oblac tylko nie zdaje się z własnej winy i ze stresu lub złego przygotowania a wiekszasc ludzi poprostu boi sie do tego przyznac najlepiej wine zwalic na kogos a nie na siebie. Pozatym kultura jazdy niektórych kierowców nie jest kultórą tulko zwykłym chamstwem. Jeszcze odnośnie Pana Sławka przygotowując sie do jazdy ustawijąc lusterka itd zamknołem od środka drzwi przez przypadek wiadomo stres itd a uczyłem sie jezdzic na manie w którym recznie sie ustawia lusterka, egzaminator chcac wsiośc jak juz jechalismy na miasto nie mogł i chwila minela za nim otworzylismy drzwi a On sie tylko usmiechnal oczywiscie go przeprosiłem zmierzam do tego ze porostu podchodzi die zdającego jak do człowieka. pozdrawiam
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Witam (zdający na kat.C) poprzedni pisałem o Pani Justynie nie zdałem u Niej na placu z mojej winy nic do Niej nie mam bo to wporzo kobieta. Dzisaj zdałem egzamin na kat.c u Pana Sławomira Białacha ekstra koleś na egzaminie mówil tylko prawo lewo ale bylo widac po nim ze nie chce mnie stersowac ani nic jestem pod wielkim wrażeniem i pozytywnie nastawiony na kolejny egzamin na kat. C+E. Zgodzę sie tutaj z wieloma osobami które pisza, że to nie egzaminatorzy chca oblac tylko nie zdaje się z własnej winy i ze stresu lub złego przygotowania a wiekszasc ludzi poprostu boi sie do tego przyznac najlepiej wine zwalic na kogos a nie na siebie. Pozatym kultura jazdy niektórych kierowców nie jest kultórą tulko zwykłym chamstwem. Jeszcze odnośnie Pana Sławka przygotowując sie do jazdy ustawijąc lusterka itd zamknołem od środka drzwi przez przypadek wiadomo stres itd a uczyłem sie jezdzic na manie w którym recznie sie ustawia lusterka, egzaminator chcac wsiośc jak juz jechalismy na miasto nie mogł i chwila minela za nim otworzylismy drzwi a On sie tylko usmiechnal oczywiscie go przeprosiłem zmierzam do tego ze porostu podchodzi die zdającego jak do człowieka. pozdrawiam
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ja mam swoją opinie i słowo Ciota doskonale odpowiada na tkich kierowców
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
na rowery!!!!!!!!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Hej! Ja zdaję i zdaję, na B. 5 oblanych już za mną. Wszystkie były moją winą, nie egzaminatorów. Za 1 razem przed zmianą przepisów jeszcze z Panem Jerzym G. zapomniałam włączyć świateł jak wyjeżdżałam z placu. Pan kazał mi się przed bramą zatrzymać i zapytał czy jestem na pewno przygotowana do jazdy, a ja zestresowana zbaraniałam, się rozejrzałam się [bo przecież w suzuki nie ma kontrolki na tablicy, że są światła lub nie] i pojechałam dalej. 2 egzamin z panem, którego nie pamietam, wiem tylko że byłam ostatnią osobą w wordzie, która zdawała. Była paskudna pogoda, lało samochód był zaparowany, a ja nie wiedziałam jak mam odparować sobie boczne szyby. Oblałam bo wyjeżdżając z parkingu tyłem nie widziałam, że ktoś ze skrzyżowania wyjechał w moim kierunku i wymuszenie. 3 raz z panem Jerzym G., moje wymuszenie pierwszeństwa na skrzyżowaniu. 4 raz egzamin z panią Justyną M., oblałam na placu. Ostatnio egzamin w paskudną pogodę powrotu zimy, z panem Jerzym G. Po raz pierwszy poczułam co to egzamin, bo przeczołgał mnie swoją ukochaną trasą na pkp, a że w którymś miejscu skręciłam nie tam gdzie chciał to sobie pojeździłam nad normę, bo musiał mnie na swoją trasę wyprowadzić. Oblałam za nagromadzenie małych błedów. Po świętach zdaję ostatni 6 raz bo na razie na więcej mnie nie stać. Mam nadzieję, że się uda. Wrażenia, że tak powiem emocjonalne. Pan Jerzy mimo, że ma opinie wrednego chama i gbura dla mnie był bardzo miły. Na tym ostatnim egzaminie na bieżąco mówił mi gdzie mam błędy, na sam koniec jak już wróciliśmy do wordu wszystkie wyjaśnił. Powiedział mi, że mu przykro, że musiał mnie oblać, zwłaszcza że już nie pierwszy raz się spotykamy, ale według niego już jestem blisko zdania. Widzi postępy ale muszę się jeszcze bardziej skupiać i być bardziej zdecydowana. Pan od drugiego egzaminu, którego nie pamiętam, nie był nie miły, ale widać było, że już był zmęczony i chciał do domu. Nie tylko on powiem szczerze, bo ja czekałam tam ponad 2h. Pani Justyna. Wielu na nią psioczy, że niby jest taka ostra i oblewa dziewczyny. Dla mnie była bardzo miła. Jak za pierwszym razem źle się zatrzymałam w kopercie na łuku to się uśmiechnęła, kazała wziąć głęboki oddech, uspokoić się i spróbować raz jeszcze. Była bardzo zawiedziona jak nie udało mi się jeszcze raz to samo. [Na tym egzaminie po raz pierwszy poczułam co to znaczy telepawa nogi na sprzęgle]. Uważam, że to w dużej mierze też złe podejście zdających i nerwowa atmosfera czekania. Ludzie naczytają się różnych opinii i się nastawiają. Przez te 5 razy i wyczekane swoje godziny nie jedno widziałam. Widziałam jak dziewczyna jak zobaczyła, że ma zdawać u pana Jerzego G. to zrobiła się blada i zaczęła się cała telepać. Jak tu zdawać w takim stanie. Są tacy co moim zdaniem powinni sobie od tej pracy zrobić wolne, ale to chyba 1 pan egzaminator. Nie wiem jak się nazywa, ale już któryś raz słyszałam jakim tonem i podniesionym głosem mówi do zdających i aż mnie ciarki przeszły. Byłam świadkiem jak niemal zbluzgał na placu kobietę, która się zamotała i nie potrafiła pokazać światła przeciwmgielnego. Widziałam, że inni egzaminatorzy, którzy egzaminowali nas obok, aż się zjerzyli na niego. Ale to jedna osoba taka. Uważam że egzaminator też człowiek i jak do ludzi trzeba do nich podchodzić. Bo ja Wy byście reagowali jakbyście w ciągu jednego dnia widzieli całe spektrum negatywnych emocji w stosunku do siebie. Czasem się trzeba zastanowić zanim wyleje się na kogoś pomyje używając dodatkowo nazwiska tej osoby.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Do PIĘCIOKROTNA B jesteś pierwszą osobą na tym forum, która nie obarcza winą wszystkich do okoła. Tu masz rację większość niezdanych egzaminów to nakręcanie się w poczekalni ale te idiotyczne opinie wymyślają osoby, które podchodzą do egzaminu ...nasty raz. A egzaminator też człowiek i naprawdę nie chce kogoś oblać za wszelką cenę wręcz przeciwnie potrafi nawet pomóc. I tyle nie będę pisał skąd wiem bo tu mogę zostać zidentyfikowany a nie o to chodzi. Do zdających trzeba się przysiąść do teori oraz praktyki i zdać jeżeli umiemy jeździć żaden egzaminator nas nie obleje.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
chyba ci słońce zaszkodziło... ciekawe za co by żyli ... jakby tacy mili i uczciwi byli... starczyło by 4 egzaminatorów w BP... Suknij się w czjnik ...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Co do egzaminatorów, niektórzy stwarzają pozory gburów, ale osobiście pewnie takimi nie są, dzisiaj miałem pierwsze podejście do egzaminu z panem Jerzym G. nie mam jakichś wielkich zastrzerzeń co do tego egzaminatora, bo sprawia wrażenie osoby która nie oblewa na siłę, nawet dał wskazówkę jak mają być ustawione lusterka boczne,a nie zdałem tylko z własnej głupoty, a to wszystko przez stres, ktory przez wlasnie takie opinie o egzaminatorach się zwiększa, jeżeli przy 2 podejściu trafi mi się pan Jerzy G. jestem przekonany że jeżeli zachowam zimną krew, podejdę do sprawy na luzie, to ten egzaminator mnie puści
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
A ja zdałem U Pani Justynki za pierwszym Razem
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Strona 7 z 10

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...